Gdyby zrobić sondę uliczną i zapytać przeciętnego Polaka, z czym kojarzy mu się Wietnam, pewnie odpowiedziałby, że z egzotyką, straganami na warszawskim stadionie oraz wojną, którą sami Wietnamczycy zwą ,,amerykańską”. Warto wiedzieć, że dość nietypową gałęzią wietnamskiej turystyki są popularne wśród globtroterów podróże szlakami zniszczeń wojennych. Kto by pomyślał, że miejsca, które kilkadziesiąt lat temu ociekały ludzką krwią, dziś staną się atrakcjami turystycznymi?
Wycieczka do linii 17. równoleżnika
Najbardziej popularnym celem podróży śladami wojny w Wietnamie jest wycieczka do osławionej strefy zdemilitaryzowanej, czyli linii 17. równoleżnika. Niegdyś przebiegała tam linia dzieląca Wietnam na komunistyczną Północ i proamerykańskie Południe. Teraz w ramach wycieczki można odwiedzić wioskę Cu Chi, gdzie w podziemnych schronach mieszkali, szkolili się i leczyli z ran bojownicy Viet Congu, a tunelach mieściły się nawet przedszkola dla żołnierskich dzieci. Dziś te miejsca stały się kontrowersyjne – nastawione na bogatych turystów, którzy chcą postrzelać sobie z dowolnej broni, czy w ramach pamiątki nabyć np. „nieśmiertelnik” amerykańskiego żołnierza.
Tunele cywilne i militarne jako pamiątki po wojnie
Jeśli czytaliście kiedyś książki, lub oglądaliście filmy o wojnie w Wietnamie, to na pewno wiecie, że często przewija się w nich wątek tuneli. Tunele zostały wykopane ręcznie, mają około 200 km długości. W podziemnych przejściach i komorach ukrywało się 18 000 partyzantów. Tam Wietnamczycy ukrywali się przed bombardującymi ich Amerykanami, których jedynym celem było zniszczyć wroga. Jeśli interesujecie się historią wojny w Wietnamie, to teraz macie okazję dotrzeć do takich tuneli i na własnej skórze przekonać się, jak wyglądały, jaką rolę odegrały działaniach militarnych i zobaczyć jak maskowano wejścia do tuneli, gdzie uchodził niezauważony dym z pomieszczeń kuchennych. Przy okazji warto wyjaśnić, że w Wietnamie istniały dwa systemy tuneli:
Vinh Moc i Cu Chi. Vinh Moc były tunelami cywilnymi, które znajdują się trochę na północ od strefy zdemilitaryzowanej. Natomiast Cu Chi to kompleks tuneli militarnych Viet Congu, usytuowane tuż pod Sjagonem, czyli na południu Wietnamu. Jeśli planujecie wycieczkę śladami wietnamskiej wojny, obejrzyjcie jedne i drugie, aby mieć właściwą skalę porównawczą. Okazuje się bowiem, że tunele Cu Chi mają bardziej rozbudowany system korytarzy oraz są one węższe niższe niż Vinh Moc. Będąc w Sajgonie, nie zapomnijcie o wizycie w Muzeum Wojny Wietnamskiej. Oprócz wystawy czołgów i śmigłowca można obejrzeć tam ciekawą wystawę dramatycznych zdjęć wojennych, których ujęcia przenoszą w epicentrum działań wojennych.
Cu Chi i Vinh Moc to obecnie atrakcje turystyczne, do których zjeżdżają tłumy turystów, by lepiej wyobrazić sobie na czym polegała wojna w Wietnamie. Klimat wojennych czasów najlepiej oddają chyba wymienione już tunele wojskowe, gdzie borykając się z ciasnotą, dusznością, skorpionami i malarią, życie oddało wielu Wietnamczyków.
Wycieczka śladami wojny może być ważną częścią Waszego pobytu w Wietnamie, jeśli tylko zdacie sobie sprawę, że miejsca udostępniane dziś turystom, dawniej stały się miejscem tragedii wielu ludzi uwikłanych w działania wojenne.